wtorek, 9 maja 2017

Polish Heritage Day

W tym czasie poprzedniego roku planowaliśmy już w szczegółach i pewnie pomału się pakowaliśmy na nasz prawie sześciotygodniowy pobyt w Polsce. Aż nie mogę w to teraz uwierzyć , że były to aż dwa tygodnie spędzone całą naszą czwórką i w dodatku w tym prawie tydzień na pięknym i niezapomnianym ( dla nas polskim Zachodnim Wybrzeżu. Był to podobnie jak kwiecień tego roku, niezwykły okres i choć jechaliśmy w tamte strony trzeci raz (pierwszy z dziećmi) to odkryliśmy po raz pierwszy uroczy Goleniów, piękny Szczecin, a dzieciaki również miejsce, gdzie 20 lat temu spotkali się pierwszy raz ich rodzice, czyli maleńkie Pustkowo i jego piękną okolice - Trzęsacz, Niechorze. Na koniec dotarliśmy jeszcze do naszego ukochanego Poznania, a potem resztę czasu spędzaliśmy już w naszym rodzinnym nadwiślańskim grodzie, ciesząc się jego urokami i rodziną, ale jednocześnie codziennie przerabiając z synem program pierwszej klasy. W tamtym roku mogliśmy sobie na to wszystko pozwolić bowiem starszy syn od końca grudnia spełniał swój obowiązek szkolny poza szkołą, czyli po prostu jego nauka odbywała się w formie edukacji domowej. Ale szerzej o tym może uda mi się napisać w innym już poście, bo dziś usiadłam przed komputerem z innym zamiarem. A mianowicie chciałam napisać parę słów o ważnych dla Polaków mieszkających w UK dniach, które miały miejsce w miniony weekend. Byłam pewna, że jest to kolejna edycja takich obchodów, które w 2016 jakimś cudem przeoczyliśmy ze względu na zaaferowanie przygotowaniami do długiego wyjazdu do Polski (o którym napisałam powyżej) i właśnie chciałam wygooglować dokładnie która to edycja, żeby Wam tu pięknie nakreślić historię tej inicjatywy,  ( przyznaję się, że wcześniej tego nie doczytałam) a tu takie zdziwienie! Okazuje się bowiem, że uczestniczyliśmy  w historycznych pierwszych obchodach Polish Heritage Day!


Jak było można przeczytać w marcowej informacji na stronie MSZ - 
"Projekt ma na celu ustanowienie na terenie Wielkiej Brytanii corocznych obchodów związanych ze Świętem Narodowym 3 Maja. W jego ramach skoordynowane zostaną przedsięwzięcia prowadzone przez polskie organizacje, szkoły sobotnie i parafie na terenie UK. Projekt będzie realizowany rokrocznie, w każdy pierwszy weekend po 3 maja, by na trwale zagościć w kalendarzu lokalnych wydarzeń jako Polski Dzień w Wielkiej Brytanii.
Celem akcji jest wspólne świętowanie przez polską społeczność Dnia Polonii i Polaków za Granicą oraz Dnia Flagi RP przypadających 2 maja, jak i Święta Konstytucji 3 Maja. Upamiętnijmy wspólnie dziedzictwo przeszłych pokoleń i współczesny, pozytywny wkład Polaków w życie kulturalne, gospodarcze i społeczne Wielkiej Brytanii."

Dziwi mnie nieco fakt, że dopiero teraz powstała inicjatywa takich obchodów. Być może ma ona coś wspólnego z wizją bliskiego Brexitu i w związku z tym odczucia większej potrzeby wzmacniania pozytywnych relacji polsko - angielskich. W każdym razie pomysł jest ciekawy i od razu zaangażował wiele polskich społeczności i organizacji z licznych angielskich miast. 
Niestety w naszym niewielkim miasteczku takie obchody się nie pojawiły, więc udaliśmy się do oddalonego o 25 mil Bedford. Gdy tylko dotarliśmy do centrum miasta,  zaskoczył nas i jednocześnie wzruszył widok polskiej flagi, umieszczonej na budynku tutejszego Town Hall.


Po zaparkowaniu auta, udaliśmy się na główny deptak, gdzie ponownie zostaliśmy zaskoczeni. Były tam bowiem liczne stragany z jedzeniem, jednak z najróżniejszych zakątków świata. Jedynie jedno stoisko było polskie i świeciło już praktycznie pustkami w asortymencie, więc szybko postanowiliśmy coś przekąsić. Nie mieliśmy jednak szczęścia, bo osoba przed nami zamówiła ostatnią porcję polskich pierogów. 
Udaliśmy się zatem dalej w poszukiwaniu miejsca obchodów Polskiego Dnia. Po krótkim spacerze dotarliśmy do reprezentacyjnego białego budynku z kolumnami, obwieszonego małymi biało-czerwonymi flagami i niewielkim napisem - Polish Heritage Day. W środku trwało akurat przedstawienie dla dzieci nawiązujące do polskich legend. Po nim odbył się quiz wiedzy o prezentowanych legendach, prowadzony przez Smoka Wawelskiego ;) Następnie dzieci mogły zrobić sobie z nim zdjęcie i nieco poćwiczyć kroki polskich ludowych tańców jak Polonez, Mazur czy Oberek. A potem zaczęły się już występy muzyczne polskich lokalnych wykonawców.



W między czasie dzieci mogły poddać się jeszcze malowaniu buzi (szkoda jednak, że nie były to postacie z polskich legend czy historii, bo dużo bardziej pasowałyby one do obchodów niż batman, pirat czy motylek) i poobiadać się biało-czerwonymi goframi i babeczkami czy tradycyjną watą cukrową i popcornem ;)
Dorośli natomiast w tej sympatycznej atmosferze mogli porozmawiać z przedstawicielami polskich firm działających w UK, zobaczyć a nawet spróbować ich produkty,  a także dowiedzieć się czegoś o działalności polskiej szkoły w Bedford czy stowarzyszenia The Polish Language and Culture Association.

Myślę, że jak na pierwsze takie obchody, było to całkiem fajnie zorganizowane wydarzenie, a kolejne będą jeszcze ciekawsze, zarówno dla Polaków tu mieszkających, jak i innych społeczności.
Mam także nadzieję, że w przyszłym roku w te majowe obchody, organizowane po ważnych dla Polaków Świętach - Dniu Polonii i Polaków za Granicą oraz Dniu Flagi RP, przypadających 2 maja, jak i Święta Konstytucji 3 Maja, zaangażuje się na Wyspach jeszcze więcej naszych Rodaków ze wszystkich angielskich miast i miasteczek. A wszystko po to,  by zgodnie z założeniami Polskiej Ambasady w Londynie "pokazać innym społecznościom, co najlepsze w naszej kulturze i narodowym charakterze".

Pozdrawiam majowo i ciepło! (choć za oknem było w ciągu dnia jedynie 12 stopni tego ciepła) Bo tęsknymi myślami już jestem w odległym jeszcze, ale za to mam nadzieję gorącym polskim sierpniu :) 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz