niedziela, 26 marca 2017

Mothering Sunday

Niespodzianki przygotowane
przez moich Synów :)
Dziś na Wyspach była wyjątkowa niedziela. Brytyjczycy bowiem zawsze na trzy tygodnie przed Wielkanocą ( a nie jak większość świata w drugą niedziele maja lub 8, ewentualnie 21 marca) świętują swój Mother's Day.
Dzisiejsza niedziela pierwszy raz była wyjątkowa i dla mnie. Podobnie jak angielskie mamy i ja z tej okazji zostałam uhonorowana pięknymi laurkami i prezentami, przygotowanymi przez moich Synów w ciągu tygodnia w szkole. 
Polska podobnie jak Wielka Brytania w kwestii  terminu Dnia Mamy jest wyjątkiem. O 26 maja nie da się chyba zapomnieć nawet po kilkunastu latach mieszkania zagranicą i nie zamierzamy rezygnować ze świętowania również w tym terminie. Przykro jest, jeśli w żadnym z tych dni człowiek nie może pójść by wyściskać swoją Mamę, ale pociesza bardzo myśl, że kolejna niedziela będzie już tą spędzoną u Mamy :) A przeciez wiadomo, że nie ma jak u Mamy..

Mimo wszystko jednak, możliwość świętowania dodatkowo Mothering Sunday i podwójnie Children's Day czy Fathers Day  jest według mnie, jedną z fajnych zalet mieszkania w UK :) 


piątek, 24 marca 2017

Tydzień dzielenia się :)

Akcja Share Week, a tak naprawdę weeks, jeszcze trwa. Za krótko przebywam w tych całych sferach blogo (choć teoretycznie na bloggerze jestem od 2014r ;), żeby na poważnie wziąć w tym udział. Odwiedzając jednak bliskie mi strony, dowiedziałam się o tej akcji dzielenia się blogerów i  inicjatywa powstawania w ten sposób listy godnych uwagi twórców, bardzo mi się spodobała. Tym bardziej, że mijający tydzień, mimo bardzo przygnębiającego londyńskiego wydarzenia, był dla mnie pełen drobnych, inspirujących zdarzeń, dodających cały czas energii do działania. Kumulacja tej energii właśnie, obudziła we mnie chęć podzielenia się z Wami takim oto tekstem - moje inspiracje, cz.1 .

poniedziałek, 20 marca 2017

Życie

Podobno pierwszy rok na emigracji jest najtrudniejszy. ..


Zatem dziś optymistycznie mogłabym stwierdzić, że prawie 3 miesiące temu ten najtrudniejszy pierwszy rok został już za nami. A ile jeszcze przed nami? Tego nie wiemy i na razie nie planujemy. Choć znaleźliśmy się na Wyspach myśląc: to tylko wyjazd tymczasowy, nie na zawsze... Po roku jednak to nie na zawsze jest wypowiadane już z mniejszym przekonaniem, a w głowie kiełkują myśli, że na świecie jest przecież nieskończona ilość ciekawych i pięknych miejsc..


Cały tekst znajdziesz tutaj

Zapraszam do lektury :)

niedziela, 12 marca 2017

Witaj. Jak się masz? :)


Pewnie zastanawiasz się dlaczego powstaje ta strona, skoro w sieci już przecież wszystko jest..

Otóż na pewno nie wszystko, bo nie ma jeszcze naszych historii o życiu w Wielkiej Brytanii ;)
Zapewniam Cię, że jeśli jesteś ciekawy świata, to będą one warte Twojej uwagi i czasu.

Dziś mijają dokładnie 2 lata, jak dla naszej rodziny zaczął się nowy etap. Ta rocznica, według mnie, to dobry moment żeby wystartować z tą stroną. Ponadto na Wyspach Brytyjskich zaczął się już niezwykły moment , kiedy wszystko kwitnie i budzi się do życia. Myślę, że to świetny czas, aby otrząsnąć się z zimowego letargu i zacząć rozwijać się w nowej dziedzinie, ruszyć w nieznane, rozpocząć nową przygodę. Ja należę do osób, które lubią doświadczać nowych rzeczy, więc pozwalam dziś, aby angielski wiatr porwał mnie w nowym kierunku.

Moja pamięć jest ulotna, a dni mijają mi coraz szybciej ( może to taka dziwna przypadłość trzydziestolatków?) Dziś żałuje, że nie zapisywałam gorliwie pewnych faktów z wczesnego dzieciństwa moich synów, aby zachować je dla siebie i dla nich. Nie chciałabym za chwilę żałować, że niewiele zostało w mojej pamięci z bardzo ciekawego, wymagającego i ważnego dla nas wszystkich, angielskiego etapu życia. Pragnę więc jak najwięcej z niego zatrzymać, aby móc do tych doświadczeń wracać i czerpać z nich na nowo inspirację. Myślę, że pisanie, w tej właśnie formie, to świetny pomysł na zachowanie wspomnień i jednocześnie podzielenie się nimi z bliskimi, znajomymi i nieznajomymi, z którymi mam nadzieję wkrótce się polubimy, wymieniając opinie i doświadczenia - te angielskie i polskie również :)


Krótką informację o nas i o tym co na blogu znajdziesz tutaj



Zapraszam każdego, kto jest ciekawy angielskiego świata- czytaj, komentuj i udostępniaj :)
A jeśli myślisz o emigracji na Wyspy, to na pewno znajdziesz tu garść przydatnych informacji. 


Witam Cię bardzo ciepło! Zaglądaj do mnie częściej :)